środa, 25 listopada 2015

ANIOŁKOWI
(wiersz małego dziecka )

gdy po raz pierwszy
ujrzałam twą twarz
przestraszyłam się
(choć była piękna)
ale jednocześnie poczułam
nieodparty spokój duszy

wyglądała ona
jak płatek najpiękniejszej
białej róży
jaką w życiu widziałam
okryty welonem koloru śniegu

pan cierpi
i pani cierpi
lecz ja z wami
nie chcę
już nie muszę
doświadczyłem
co znaczy
grać o duszę

zrozumiałem
co znaczy “żyć”
troskami
już dalej
nie idę z wami

ZASŁONA

gdy podrze się tobie
zasłona w świątyni
to... nie szukaj nowej
bo przegapisz ptaki
i barwy ziemi kolorowej

droga jest w tobie
i prawda jest w tobie
czego więc szukasz
w ciemnej ozdobie

 
odartym ze złudzeń
trudno żyć będzie
w morzu pozorów
lecz nic to
bo znasz prawdę
i nie lękasz się upiorów

życia na pamięć
uczyć się nie trzeba
pożytek z tego żaden
ważne by uczuć wodospadu
nie zmrozić zapomnienia gradem
..............................................

szybując do Domu

przyjaciół spotkałem
nie w bogactwie
i nie w biedzie
niezależnie od tego
jak nam się wiedzie

oczekiwań naszych
spełniać nie muszą
wiemy bowiem
że różni będąc
jedną jesteśmy duszą

Cudowne Święta

cudowne święta

przyszły święta
symbol odrodzenia
wszyscy je wielbimy...
życie odbierając
mniejszym braciom
kochamy Cię Panie - mówimy
to któremu
wzejść nie pozwalamy
kładziemy na stole
- On nas tak nauczył
z ojca na syna
tak trzeba tu na dole

Gra słowem

Zabawy „wiosną”

przyszła wiosna cudów pora
śpiewem ptaków traw zielenią
puchu kołdrą odkrywając
mgły tajemnic co wieczora

prometejski wiek się kończy
wiosna przyszła - pora cudów
wejścia bramę chciej ozdobić
w czas przebudzeń z wielkich nudów

mamo tato
w dłoniach waszych dziecka serce
drogi jego nie uprzedzaj
czujnie przy tym spoglądając
jak doświadczeń wzrasta wiedza

prowadź dziecko w serca góry
otocz je morzem czułości
w marzeń podróż burząc mury
nieprawdziwych bezsilności

     Boga obrazić się nie da
niestety ślepy myśli inaczej
zamiast myśleć żeś większy od Niego
wiarę swą zrewiduj raczej

zranić Go nie możesz niczym
boś zbyt słaby na to
nie rozumiesz tego
bo myślenie odłożyłeś na lato

latem znów na drogę nie wejdziesz
innych sto znajdziesz powodów
przejdziesz dalej obojętnie
nie zauważając życia korowodów
............................................................
bez początku i końca
Miłość jest trwała
oby w istnieniach naszych
już nie umierała
.............................................

MODLITWA DUSZY


dusza moja tęskni za Tobą
choć ją przenikasz

serce moje tęskni za Tobą
choć w nim mieszkasz

tęsknią za Tobą moje oczy
choć Jesteś ich światłem

tęsknią za Tobą moje uszy
choć Jesteś ich ciszą

Ojcze
tęskni za Tobą całe moje ciało
choć je stworzyłeś
..............................................
cudem istnienie jest wielkim
pięknem w sobie samym
lecz niestety często się staje
ślepego klauna snem wydumanym

pajaca którym człowiek
sam sobie bywa
świadomości pozbawiony
w życia nędzę bezmyślnie opływa

gdy piszę
co w głębi się rodzi
w słowa ubrać nie zdołam
dlatego do światła serc waszych
o pomoc wołam

dusz waszych głębię
ciszy mocą otwórzcie
z uczuć wszechświata płynące
myśli przed sobą połóżcie
...........................................