pan
cierpi
i
pani cierpi
lecz
ja z wami
nie
chcę
już
nie muszę
doświadczyłem
co
znaczy
grać
o duszę
zrozumiałem
co
znaczy “żyć”
troskami
już
dalej
nie
idę z wami
ogarnęło
mnie
łaski
Ojca
ciepło
które
przemówiło
mocniej
niż
największe słowo
i
we mnie okrzepło
..................................
nie
chodzi tu
o
“ładne” i “kojące”
chodzi
o
prawdziwe
i
miłujące
o
to
co
w świetlistej duszy
szepce
o
strumień
jak
powiew łagodny
co
obłudy
znać
nie chce
o
istnienia płynność
tak
bez
celu patrzący
jak
orzeł
wolny
szybujący
o
bycie
lekkie
jak
kropla
wody
w
bezmiarze oceanu
niezależne
od pogody
o
istnienie
w
serca czułości
prawie
niedostrzegalnej
płynącej
z nicości
o
odkrywanie
światła
w sobie
w
bezgranicznej
Miłości
.....................................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz